Jeszcze w latach 80. specjaliści zajmujący się rozwodami podkreślali
głównie jego negatywny wpływ na dzieci. Niepełna rodzina kojarzyła się z
patologią społeczną. Tak jakby po rozwodzie mogły się dziać już tylko
złe rzeczy. Tę perspektywę badawczą na szczęście zarzucono. Jak każdy
kryzys, rozwód wymusza zmianę - ale nie zawsze musi to być zmiana na
gorsze. Problemy dzieci z rozbitych rodzin wiążą się nie z samym
rozwodem, ale z sytuacją konfliktu między rodzicami (im dłużej trwa i im
więcej w nim nienawiści, tym trudniej) oraz z tym, jak sobie dorośli
radzili z rozwiązywaniem tego kryzysu.
Rozwód to nie wyrok
Nie ma dzieci, które przeżyłyby rozwód rodziców bez szwanku. Ale
niektóre radzą sobie z tą zmianą lepiej niż inne. Łatwiej jest, jeżeli:
relacje rodziców i dzieci były serdeczne, otwarte;
członkowie rodziny byli do siebie przywiązani;
rodzice wybierali nieautorytarny sposób wychowania - uwzględniali
potrzeby dzieci, darzyli je szacunkiem, szukali kompromisów, ale też
jasno stawiali granice dopuszczalnego zachowania;
dzieci do tej pory dobrze sobie radziły ze stresem (mają wysokie
poczucie własnej wartości, są dobrze nastawione do życia, umieją wyrażać
uczucia).
Dochodzenia do równowagi po rozwodzie zajmuje
rodzicom i dzieciom kilka lat. Oto dziesięć prawd, o których warto
pamiętać - wtedy wszystkim będzie trochę lżej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz