Są kobiety, które nie mają żadnych problemów z powrotem do seksu po porodzie. Są też i takie, które nie chcą i nie potrafią cieszyć się seksem jak kiedyś. Kiedy trzeba zacząć się martwić?
Pierwsze tygodnie
Pierwsze 6 tygodni po urodzeniu dziecka to dla świeżo upieczonych mam czas
niełatwy. Z wielu powodów. Także ze względów fizjologicznych. To okres,
kiedy goją się rany po porodzie. Ból krocza, opuchlizna i krwawienie
skutecznie uniemożliwiają współżycie. Narządy rodne kobiety muszą mieć
przecież czas, aby powrócić do formy sprzed ciąży. Podczas połogu (a
więc 6.tygodni od porodu) warto więc powstrzymać się od miłosnych
uniesień.
Światło ostrzegawcze
Młodzi rodzice są przygotowani na to, że łatwo nie będzie.
Przynajmniej teoretycznie. Rzeczywistość bowiem potrafi zaskakiwać. I to
bardzo. Kiedy pojawia się nadmiar obowiązków, nie ma czasu
i ochoty na intymne zbliżenia. A stąd już tylko krok do pogorszenia (i
tak już niełatwego) związku. Nie od dziś bowiem wiadomo, że udany seks
jest fundamentem udanej relacji. Co więc robić, gdy kolejne tygodnie
mijają, a ochoty na seks jak nie było, tak nie ma?
Porozmawiać. Jak przekonują psychologowie, tylko szczera konwersacja pozwoli ponownie zbudować bliskość.
Skąd te problemy?
Najnowsze badania pokazują, że głównymi przyczynami problemów z
seksem są: złe wspomnienia porodu, strach przed zajściem w ciążę kolejny
raz oraz brak poczucia intymności. Nie bez znaczenia są także zmiany
zachodzące w ciele kobiety po porodzie. Młoda mama często nie czuje się
tak atrakcyjna jak niegdyś i zwyczajnie wstydzi się pokazać partnerowi nago. Jaka jest na to najlepsza recepta? Czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz