JESTEM DUMNA
Mijały kolejne lata. Uczyłam się i wychowywałam
dziecko. Mimo permanentnego zmęczenia byłam zdeterminowana, żeby dostać
się na wymarzoną farmację. Poza tym chciałam udowodnić wszystkim, którzy
mnie skreślili, gdy dowiedzieli się o ciąży, jak bardzo się mylili. Gdy
odbierałam z rąk dyrektora świadectwo z wyróżnieniem, przepełniało mnie
szczęście! W październiku zacznę wymarzone studia. To, że mi się udało,
traktuję jako swój manifest. Że wcale nie byłam i nie jestem gorsza od
innych dziewczyn. Udowodniłam, że miałam ciężej od rówieśników, ale
dałam radę. I jestem cholernie z siebie dumna! Na zakończenie liceum
poszłam do pani pedagog, która w pierwszej klasie zmieszała mnie z
błotem. Pomachałam jej przed nosem świadectwem z wyróżnieniem i
wyśmiałam za brak kompetencji. Wiem, że nie było to kulturalne, ale za
to ile dało mi satysfakcji! Chciałabym, żeby przyszłe młode mamy nigdy
się nie poddawały, tak jak ja się nie poddałam. Żeby uwierzyły, że nie
są gorsze od swoich rówieśniczek i nie dały sobie wmówić, że jest
inaczej. Żeby mimo ciąży nadal chciały realizować swoje plany i nie
obniżały lotów. Tak jak ja. I spełniały swoje marzenia. Tak jak ja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz