Na szczęście pod jednym przynajmniej względem sytuacja polskich
samotnych matek nie jest gorsza niż reszty Europejek.
To się bardzo
szybko zmieniło i kobiety wychowujące dziecko bez ojca zwykle nie są już
piętnowane społecznie. Nawet w najbardziej konserwatywnych środowiskach
wiejskich. ;)
Ponadto kobiety zaczynają dostrzegać plusy samotnego
macierzyństwa. Często rodzice po rozwodzie spędzają z dziećmi więcej
czasu niż dotychczas.
W domach z piętnem przemocy i alkoholizmu po
odejściu tyrana wreszcie panuje spokój. Matki z konieczności stają się
bardziej niezależne, zaradne i mocniej angażują dzieci w sprawy domowe,
co sprzyja umacnianiu więzi, a w konsekwencji także wzrostowi poczucia
bezpieczeństwa całej rodziny. Nie zmienia to oczywiście faktu, że samej z
dzieckiem nie jest łatwo.
Ale cóż zrobić, skoro pełna rodzina nie
zawsze może być rzeczywistością...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz