Temat na dzisiaj ....

Zaniedbanie ...;///

środa, 26 września 2012

mam 16 lat - jestem mamą !!!

fot. Shutterstock

Magda, klasowa prymuska, zaszła w ciążę, mając 16 lat. Mimo to postanowiła zrobić wszystko, żeby jej wymarzona przyszłość nie legła w gruzach. Jej historia zwyciężyła w konkursie Glamour i Reserved „Beautiful Story”.

To, co się wydarzyło pod koniec trzeciej klasy gimnazjum, wcale nie zapowiadało początku pięknej historii, a tym bardziej nie wyglądało na spełnienie marzeń. Zaszłam w ciążę. Miałam wtedy 16 lat. Gdy dowiedziałam się o tym, w jednej chwili zawalił się cały mój świat, zupełnie nie wiedziałam, co mam robić. Tak bardzo bałam się powiedzieć o tym rodzicom, że aż do piątego miesiąca trzymałam wszystko w tajemnicy. Zawsze byłam bardzo szczupła i miałam drobną budowę, dlatego długo nie było po mnie widać, że jestem w ciąży. W sierpniu, w czasie wakacji mama znalazła w moich rzeczach kartę ciąży, którą założył mi lekarz. Kiedy się dowiedziała, zaczęła płakać. Ja też płakałam. Tak naprawdę dopiero wtedy dotarło do mnie, że to koniec imprez z koleżankami, zabawy, koniec wszystkiego. Tata też był zdruzgotany. Po raz pierwszy zobaczyłam w jego oczach łzy.
 
ZERO NADZIEI
 
Atmosfera w domu stała się nie do zniesienia, a ja byłam coraz bardziej zdołowana. W niczym nie widziałam sensu. Najbardziej martwiłam się o swoją przyszłość, bo wcześniej byłam wzorową uczennicą. Co roku miałam świadectwo z czerwonym paskiem, dostałam się do wymarzonego liceum. Bałam się, że w mojej miejscowości będę wytykana palcami. Czułam się zagubiona i miałam wrażenie, że to wszystko dzieje się poza mną, a ja jestem tylko obserwatorem. Gdy moje koleżanki cieszyły się ostatnimi dniami wakacji, ja „cieszyłam się” drobniutkimi rozstępami na piersiach i pośladkach. Od ciągłego płaczu tak potwornie bolały mnie mięśnie policzków, że nawet gdybym chciała się uśmiechnąć, nie byłabym w stanie. 

PIERWSZY SZOK 
 
Przyszedł wrzesień i pierwszy dzień szkoły. Wbiłam się w jakieś czarne spodnie mamy. Na siłę zapięłam żakiet, który wcześniej był na mnie trochę za duży. I poszłam. Na pozór niczym nie wyróżniałam się z tłumu licealistów. Wyglądałam jak każda szesnastolatka. Na drugi dzień mój tata umówił się na spotkanie z wychowawczynią i dyrektorem. Ten życzliwie zapewnił, że mogę uczęszczać do szkoły tak długo, jak tylko będę w stanie. Wychowawczyni przytuliła mnie i powiedziała, żebym się nie martwiła. Rozpłakałyśmy się obydwie. Gdy następnego dnia mówiła o mojej ciąży przy klasie, ze wstydu spuściłam głowę. Moi koledzy i koleżanki byli pierwszymi obcymi osobami, które dowiedziały się o wszystkim. Byli w szoku. Nie dlatego, że któraś z dziewczyn w szkole jest w ciąży, ale dlatego, że chodziło o mnie! Wkrótce szkolna pedagog zaprosiła mnie na rozmowę o mojej „patologicznej sytuacji”. Z pogardą w oczach zapytała, czego szukam w elitarnym liceum. Powiedziała, że wylecę z niego prędzej, niż do niego przyszłam, nauczyciele mnie zniszczą i nie dam sobie rady z dzieckiem. Gdy odparłam, że po porodzie mam zamiar wrócić do szkoły, usłyszałam, że będę złą matką. Wybiegłam z płaczem.

.......

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz