Suma s.u.m.a.r.ó.w ....

PIĄTEK: doświadczenia;p

Wczoraj nikt już nie pomylił mnie z Kasią Zielińską ale podróż do Krakowa okazała się równie miła ;)

1. 3h podróżny autokarem ... wrrr ... kiedyś odbywało się to szybciej ....
2. Spotkałam znajomego, którego nie widziałam ....(liczę...) 12 lat WOW... ale dzięki FB mogłam go rozpoznać ;)))
Był więc telefon typu JAK MIŁO I KIEDY KAWA.....
3. Tramwaj zawsze przynosi mi nowe

doświadczenia TYM RAZEM rozmowa z Babcią, która mieszkając w Krk całe życie pyta mnie o drogę na Mogilskie .... (a, że akurat to wiedziałam wyszłam na zajebistą) ;)))
opowiedziała o tym jak jej matka wydała ją za mąż za starucha, który oprócz majątków miał też wiele chorób i zostawił ją na tym świecie po 8 latach małżeństwa ....
dorobek: 3 dzieci, mieszkanie w Krakowie i renta po mężu ...

wszystko byłoby ciekawe gdyby nie to, że syn też już odszedł z tego świata a jedna z córek jest ciężko chora wrrrr.....

Nie napawało mnie to optymizmem.... ale jak wiemy .... współczucie się należy ....
4. Szybkie załatwienie sprawy na uczelni i .....
5. Papieros..... Mc Donald (wiem wiem fujjjjj) i powrót .... 3 godziny

Ale wieczór był przyjemny .....
Wychodne się należało, każdej z nas ....
Dla jednej ciężki tydzień w pracy, dla drugiej oderwanie od rzeczywistości, dla trzeciej ochota na alkoholllll dla czwartej i piątej wreszcie wychodne ;))) a ja..... ja się cieszyłam jak zawsze kiedy w takim gronie spędzam wieczór !!!!

Posumowanie jest .... ale wraz z nim zaległości tutaj !!!! Już się zabieram za TO !!